środa, 5 września 2012

Coś tam się jednak dzieje...

Dzieje się niewiele , ale jednak powoli,małymi kroczkami do przodu.Dzisiaj kolejna porcja zdjęć gotowych,polakierowanych elementów.Tym razem są to nadkola, maska i pokrywa silnika.Praktycznie zostały jeszcze do poprawki karoseria główna i ostateczna warstwa lakieru bezbarwnego-niby nie wiele, ale dla mojego lakiernika to jednak "duże wyzwanie" (wiele mnie kosztuje w tym miejscu, ten łagodny ton i powstrzymywanie się od przekleństw !)
Zignorowałem kolejne zapewnienie fachowca o skończeniu  prac do nadchodzącej soboty, tym bardziej , że od piątku zaczynam zasłużony (mam nadzieję) i już niecierpliwie wyczekiwany urlop.Takie przedłużenie nieuchronnie mijającego lata...Zatem dopiero po 15 września odbiorę Garbusa z warsztatu lakierniczego,chociaż piszę to bez wyraźnego przekonania , cóż... październik,czy listopad to też jest po 15 września...!
Ale dosyć tych pesymizmów, spojrzyjcie na zdjęcia...


 

 
 
  Na koniec dzisiejszego wpisu jeszcze miły dla oka "deser" ,taka wisienka na torcie dedykowana wszystkim fanom i miłośnikom motocykili.Wspominałem wcześniej , że jadę na krótkie wakacje,a po przyjeździe mam zamiar i nadzieję ostro zabrać się do składania auta.Wobec tego( trochę też z przyczyn technicznych) zakończyłem mój sezon motocyklowy.Nie jest to sensacyjne wydarzenie,ale miejsce garażowania mojego motocykla może już wzbudzać emocje!!! A najważniejsze, że to wszystko dzięki wyrozumiałości i pełnej aprobacie mojej  ż o n y !!!

 
 
 
i tak do wiosny...!!!
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz